Czym jest asana? To zasadnicze pytanie kieruje naszą uwagę na podstawowy problem, mianowicie dlaczego i przez co asana jest tym czym jest. W istocie pytaniem tym rozpoczniemy filozoficzne dociekanie istoty asany.

Od czasów gdy powstawały starożytne indyjskie żródła, poprzez całą jogiczną literaturę, aż do czasów nam współczesnych pytanie o istotę asany było istotne. Większość tekstów zajmowało przede wszystkim to jak pozycje powinny być wykonywane, oraz ich efekty. By udowodnić to twierdzenie pragnę przytoczyć dwa przykłady - jeden z czasów zamierzchłych, drugi - współczesny.
"Starożytne" wyjaśnienie pojęcia asana
Patańdżali w Joga Sutrach stwierdza (sutra 48 rozdz. II): sthira sukhama asanam, co oznacza iż pozycja winna być niezachwiana (stabilna) i dająca przyjemność. Stwierdzenie to w zamyśle autora z pewnością nie było definicją asany, Patańdżali najprawdopodobniej z góry zakładał u swego słuchacza pełne i właściwe zrozumienie czym jest tak nazwana jogiczna pozycja. Dlatego tekst nie mówi o tym co on rozumie przez asanę. Tym samym istota tego w czym zawierają się potencjalnie stałości, szczęście i inne cechy, nie została wyjawiona. Opisany został tylko sposób w jaki asana powinna być wykonywana. W podobny sposób w sutrach II.47 i II.48 Patańdżali opisuje kryteria perfekcji w asanie i rezultaty jej osiągnięcia.
"Współczesne" wyjaśnienie pojęcia asana W książce "Anatomia i fizjologia praktyki jogi" M.M. Gore podjął trud określenia czym jest asana. "Tradycyjnie" - stwierdza on, zresztą zgodnie z prawdą - asana oznacza pozycję siedzącą lub inną pozycję ciała, która daje odczucie stabilności ciała i świadomości, oraz odczucie pełni istnienia. Sam termin asana bywa też używany na określenie kobierca trawy, dobrze wygarbowanej skóry zwierzęcej, a także kwadratowej połaci materiału lub maty używanych do wygodnego siedzenia na ziemi. Tymi wstępnymi słowy autor opisuje oryginalne znaczenie terminu i parafrazuje Joga Sutrę 11.46. Jest jednak oczywiste, iż przytoczone sformułowania tworzą zaledwie zarys tego czym asana jest. Sedno problemu nadal pozostało nietkniętym, bowiem esencjonalnego procesu prowadzącego do wspomnianego stanu stabilności ciała i umysłu nie wyjaśniono. Wkład autora polega jednak na tym, iż dokonał on krytyki trzech najpopularniejszych i najczęściej używanych na Zachodzie tłumaczeń słowa asana, gdyż nie dotykają one istoty opisywanego pojęcia: chodzi tu o terminy postawa, pozycja i ćwiczenie.
Czy asana jest "postawą"? Po pierwsze, asany określa się często mianem "postaw". Jest prawdą, iż asany są po części modyfikacjami trzech zasadniczych ludzkich postaw jak stanie, siedzenie i leżenie , i noszą w sobie większość ich charakterystycznych cech. Jednak pod wieloma względami asany i postawy różnią się od siebie. Termin "postawa" nie oddaje w pełni znaczenia słowa "asana". Jakież są więc te różnice? Argument wysuwany przez autora "Anatomii i ..." polega na stwierdzeniu, iż w codziennych postawach przyjmowanych przez ludzkie ciało stan umysłu (świadomości) nie odgrywa istotnej roli. Przez większość czasu nie jesteśmy świadomi przyjmowanych postaw ciała. Wchodzimy w nie i w nich trwamy nie zauważając tego, bowiem naszą uwagę przyciągają rozmaite myśli, rzeczy, czy też wykonywana praca. Asana - przeciwnie, przyjmowana jest świadomym aktem woli, z pełnym skupieniem nad tym, co i jak jest wykonywane.
Czy asana jest "pozycją" ("pozą")? Innym jeszcze tłumaczeniem terminu asana jest "pozycja"/"poza". Zdaniem M.M. Gore również ten termin nie jest odpowiedni. "Poza" - pisze on - "nie jest naturalną pozycją ciała. Przyjmowana jest sztucznie w celu wyrażenia pewnej emocji bądż myśli." Jogin wykonujący asany nie jest grającym aktorem, który pozuje by wyrazić jakieś uczucia.
Czy asana jest "ćwiczeniem"? Termin "ćwiczenie" również nie jest satysfakcjonujący w tym kontekście, bowiem zbyt jednoznacznie kojarzy się ze sportem i gimnastyką. "Słowo ćwiczenie daje nam wyobrażenie o szybkich i forsownych ruchach ciała lub jego części i powtarzaniu tych działań co prowadzi do wysiłku, napięcia i zmęczenia. W przeciwieństwie do ćwiczeń asany są wykonywane powoli i w sposób stabilny, zrównoważony, przez co wywołują fizyczne i umysłowe odprężenie. W praktyce asan nie ma nastawienia na wywołanie przyrostu masy mięśniowej". Powyższy argument w pewnym sensie podważa jednak styl wykonywania asan w Lonawli w Indiach. Lecz nawet jeśli weżmie się pod uwagę, iż we współczesnych szkołach jogi inspirowanych przez Krisznamaczara (Iyengar, Desikaczar, Patabhi Jois) rozwijały się dynamiczne style praktyki asan kształtujące również muskularną strukturę ciała, słowo "ćwiczenie" bez dalszych wyjaśnień nie oddaje swoistych cech asany, różniących ją od sportu i gimnastycznych ćwiczeń.
Czy asana jest "wzorem postawy" (ang.: postural pattern)? Dokonawszy krytycznej analizy rozpowszechnionych tłumaczeń słowa asana M.M. Gore próbuje podać własne. Tłumaczy i definiuje asanę jako "wzorzec postawy", i choć propozycja tej nie można uznać za złą, jest jednak niewystarczająca do naprowadzenia na istotę tłumaczonego terminu. Autor nie podejmuje się bowiem wyjaśnienia w czym zawiera się esencja tzw. "wzorca postawy", nie analizuje też doświadczenia, które odsłania prawdziwe znaczenie asany. Zamiast tego, Gore - wzorem większości piszących na ten temat, przechodzi do opisywania jak powinna być ona wykonywana i jakie daje efekty.
Przytoczone przykłady wystarczająco ukazują moim zdaniem, iż problem definicji samej istoty asany na przestrzenie stuleci - począwszy od Patańdżalego, aż po czasy współczesne, pozostaje wciąż kwestią otwartą i nierozstrzygniętą. Sytuacja taka zmusza jednak do postawienia zasadniczych pytań. Jak można podejmować się praktyki czegoś i jak można próbować zrozumieć efekty tejże, jeśli nie posiada się zrozumienia i wglądu w jej istotę?
Co jest istotą asany? Prawdą jest, iż każda gorliwa praktyka prowadzi do niewyrażalnego zbliżenia do istoty tego, co jest praktykowanym. Jednak wyraźne postawienie pytania i danie odpowiedzi w kwestii istoty praktyki, jej esencji ma pomimo tego ogromne znaczenie, pozwala bowiem uniknąć niewłaściwych sposobów jej uprawiania umożliwiając przy tym weryfikację głębi własnego doświadczenia. Głębi, która jest ukryta pod powierzchniowym zrozumieniem i którą nawet osoba niezwykle zaawansowana musi wciąż na nowo przywoływać w świadomości by utrzymać kreatywność i świeżość w praktyce. Niezrozumienie, bądż też zapomnienie istoty asany owocuje bezsensowną i płytką rutyną. Szczególnie nauczyciel winien wykazywać się głębokim zrozumieniem istoty tego czego naucza, a to ze względu na obowiązek właściwego przekazywania esencji danego przedmiotu.
W czasie pobytu w Punie w czerwcu 1992 r. miałem sposobność dyskutowania o rozmaitych zagadnieniach koncentrujących się wokół historii i filozofii Jogi Iyengara z jej twórcą. W jednej z naszych rozmów zadałem Gurudżiemu pytanie, na które nie dały mi odpowiedzi teksty jogiczne: "Co to jest asana?". Gurudżi zamyślił się na moment, po czym podał następującą zwięzłą, filozoficzną definicję.
Jaka jest definicja asany? Asana jest to proces przyjmowania pozycji (ang. posing) i zatrzymywania się w niej (ang. reposing), w którym poprzez zrównoważenie inwolucyjnego ruchu świadomość uzyskuje stan spokoju.
To sformułowanie próbuje w sposób jak najpełniejszy odsłonić istotę tego czym jest asana. W swej zwartej - niczym sanskrycka sutra - formie, zawiera ono myśli, które warte są rozważenia przez każdego praktykującego jogę, są one bowiem w stanie prowadzić nas ku głębi jogicznego doświadczenia. Dlatego podaję krótki komentarz zawierający objaśnienie terminów zawartych w przytoczonej definicji. Asana jest to proces Asana nie jest czymś statycznym. Nie jest transformacją żywej istoty w posąg z kamienia. Wręcz przeciwnie, wedle Gurudżiego asana jest zrównoważonym ruchem, procesem który nie kończy się o tak po prostu, lecz poszukuje swojego spełnienia w stanie spokoju.
Ktoś może sądzić, iż to co widzimy na zdjęciach w rozlicznych albumach o jodze jest tożsame z asaną. Jednak to co widoczne na fotografii nigdy nie jest tak naprawdę pozycją. To tylko migawkowe ujęcie ukazujące jeden krótki moment z tego, czym w rzeczywistości jest zachodzący w asanie proces wchodzenia w pozycję i zatrzymywania się w niej.
Z perspektywy doświadczenia praktykującego faktycznie nie ma tam żadnej pozycji (jako zewnętrznie postrzeganego obiektu), jest tylko akt, w którym dokonuje się przyjmowanie postawy.
Rodzi się teraz pytanie o to jaka jest struktura tego procesu... Odpowiedź na nie zawarta jest w dalszej części definicji Gurudżiego.
Asana jest to proces wchodzenia w pozycję i zatrzymywania się w niej Dodane powyżej dwa kolejne terminy (ang. posing i reposing) określają szczególny charakter procesu, który stanowi o istocie asany. Oba też posiadają swoiste, specyficzne znaczenie w ramach filozofii asany Iyengara.
Przyjmowanie pozy nie jest sztucznym wyrażeniem jakiejś myśli czy emocji, jak pisał Gore, lecz oznacza działanie. Poza jest przyjmowaniem niewzruszonej pozycji kończyn i ciała, podobnie jak poszczególne wykonywane asany. Sformułowania "zatrzymanie się na czymś, trwanie" (repose) użyte zostało tutaj w niecodziennym znaczeniu: oznacza w tym kontekście refleksję nad pozycją (podkr. tłum.). W akcie tym pozycja zostaje ponownie przemyślana i poprawiona tak, że rozmaite kończyny i części ciała umieszczane są na swych miejscach w odpowiednim porządku, co przynosi im odczucie odpoczynku i lekkości, zaś świadomość doświadcza wówczas spokoju i wyciszenia przenikającego całe ciało - kości, stawy, mięśnie, ścięgna i komórki ("Drzewo jogi").
Jako kombinacja wchodzenia w pozycję i trwania w niej, wykonywanie asany jawi się jako proces o strukturze zbudowanej na powtórzeniach. Ćwiczący wciąż wraca do przyjętej pozycji, by wciąż na nowo dopasowywać ją i poprawiać, zaś ta poprawiona już pozycja jest punktem wyjścia do kolejnych dopasowań.
Cóż można osiągnąć przez takie usilne dążenie do oczyszczenia? Jakie założenia nadają kierunek temu wciąż ponawianemu procesowi dopasowywania i poprawiania?
Klucz do poznania tajemnicy ukryty jest w sformułowaniu "zatrzymać się nad czymś" (ang.repose). Zwróć uwagę na podwójne znaczenie, jakim termin ten obdarzony został przez Gurudżiego. Może oznaczać on wejście ponownie w pozycję i powtórne jej poprawienie (ang. repose), jak również odpoczynek, osiągnięcie ciszy i spokoju. O tych właściwościach asany będę mówić pod koniec mojego komentarza. W tym miejscu jednak istotnym jest zastanowienie się nad środkami, dzięki którym osiągany jest stan wewnętrznego spokoju. Jakimi zasadami kierować się należy by doznać go w asanie? I przede wszystkim - jaka jest natura procesu wchodzenie i trwania w pozycji?
Asana będąc wchodzeniem w pozycję i trwaniem w niej jest rodzajem bycia w równowadze Gurudżi opisuje proces wchodzenie w asanę i trwania w niej jako zrównoważony ruch. Czym jest równowaga? Stan równowagi to modus bycia będący udziałem istnień o specyficznej strukturze. Coś jest w stanie być w równowadze, lub też znależć się w nierównowadze wtedy gdy na jego istotę składają się elementy o antagonistycznej naturze powiązane ze sobą w taki sposób, iż mogą wzajemnie na siebie wpływać tworząc harmonię, a co za tym idzie - jedność jednego elementu z drugim, bądż też - przeciwnie - zakłócać się na wzajem niszcząc potencjalną pełnię tworzonego istnienia.
Zrównoważyć te elementy składowe to osiągnąć stan równowagi między nimi, tak by współpracowały one w ugruntowywaniu i jednoczeniu pełni, którą konstytuują mimo wzajemnych przeciwieństw. Dla przykładu, by jeżdzić na rowerze tendencja do upadku na prawą stronę i tendencja do upadku na lewo muszą zostać zrównoważone. Istnieje niebezpieczeństwo, iż cyklista straci równowagę, jeśli przechyli się na jedną ze stron a wzmocnieniu ulegnie tendencja przeciwna przez dodanie ciężaru na drugą. Próba wyrównania przewagi jednej ze stron poprzez większe obciążanie strony przeciwnej zawsze jest narażona na wywołanie zjawiska przeciwnego, a w efekcie do utraty równowagi. Sztuka balansu polega na nie przeciążaniu żadnej ze stron. Jeśli ruch jest zrównoważony nie chwieje się z jednej strony na drugą, lecz jest utrzymywany na symetrycznej prostej linii, a wówczas tworzące go przeciwieństwa stają się niedostrzegalne. W skutek tego ruch staje się pewny i spokojny, a przy tym wyrażnie jednokierunkowy i nie ulegający fluktuacjom.
Asana jest zrównoważeniem ewolucji i inwolucji
Być w równowadze oznacza zawierać w sobie zintegrowane przeciwieństwa. Stąd też definicja opisująca istotę asany jako stanu równowagi musi również zdefiniować te wzajemnie sobie przeciwstawne składniki.
W każdej z pozycji współistnieją dwie podstawowe, przeciwstawne sobie tendencje określone przez Gurudżiego mianem ewolucji i inwolucji. Jak w każdej strukturze powstającej na drodze równoważenia, tak w przypadku tych dwóch elementów składowych istnieje niebezpieczeństwo przygniecenie jednego przez drugi, co spowoduje zaburzenie równowagi. Stąd też, tym co najistotniejsze i rudymentarne w uczeniu się procesu wchodzenia i trwania w asanie jest zachowanie równowagi między ewolucją a inwolucją.
Przez ewolucję rozumiemy tutaj ruch dokonujący się od centrum do peryferii, od wewnątrz na zewnątrz, od mięśni do skóry, od żródła aktywności do bezmiaru i otwartości naszego świata. Jest z nim związany wysiłek, ogień, pot i ciepło, które budzą nasze uśpione moce. Ewolucja w asanie oznacza doprowadzenie rozciągnięcia do maksimum. Proces ten można by określić mianem pravritti marga - takim rodzajem aktywności w trakcie wykonywania asany, która jest kreacją przestrzeni otwierającej praktykującego na świat. Według Gurudżiego zasada ta posiada odpowiednik w opisywanym w Joga Sutrach (II. 13-14) jednym z dwóch zasadniczych i niezbędnych do powściągnięcia zjawisk świadomości środków, mianowicie w oddanym i niezachwianym wysiłku (abhyasa).
Inwolucja jest ruchem odwrotnym, wiodącym z peryferiów ku centrum, z zewnątrz do wewnątrz, od skóry ku mięśniom, od świata ku Jaźni. Jest połączeniem odprężenia i poddania się z rozciąganiem i rozszerzaniem. W asanie inwolucja reprezentuje proces określany w filozofii hinduskiej jako nivritti marga. Co się tyczy Joga Sutr to element ten odpowiada vairagji, czyli wolności od pragnień, wyrzeczeniu. (JS I. 15-16).
W odniesieniu do praktyki asan inwolucja stanowi bardziej wewnętrzne i ukryte działanie niż w przypadku ewolucji. W jednym ze swych wykładów Gurudżi dał przykład ilustrujący tę zasadę w praktyce - "Pada komenda "Rozciągnij swoją dłoń", na którą reagujesz słowami "Och, mój palec staje się długi". Lecz gdy ja rozciągam się, zauważam jak bardzo moja energia zbliża się do mnie. W moim rozciąganiu nie patrzę na długość swej dłoni lecz na zasięg swej energii, która przychodzi do mej świadomości z peryferyjnych obszarów. To jest vairagja. W swojej praktyce, choć wydaje ci się ona zewnętrzna, jestem w stanie vairagji wewnątrz".
Oba działania - ewolucyjne i inwolucyjne jawią się jako przeciwstawne. Pomimo tego w prawidłowo wykonywanej pozycji są one ze sobą powiązane, a nawet wzajemnie wspierają się. Im więcej ewolucji, tym więcej inwolucji. Tylko wówczas, gdy otwieramy się i rozciągamy do maksimum, wszelkie blokady puszczają, co daje nam możliwość doświadczenia rdzenia, jądra, a to dlatego że doskonałe rozciągnięcie umożliwia przepływ świadomości z peryferii ku żródłu aktywności, do centrum ciała i jego ukorzenieniu. W ten sposób całkowite rozciągnięcie zwraca się ponownie ku miejscu w którym się zaczyna, ukazując siłę sprawczą wykonywanego ruchu.
W "Drzewie jogi" Gurudżi porównuje ów dwoisty ruch ewolucji i inwolucji do ruchów siły życiowej we wnętrzu drzewa. "W praktyce asan odczuwasz energię płynącą przez twój organizm. Czujesz ją działającą, czujesz jak przepływa. Wewnątrz drzewa energia płynie od nasion ku liściom, i gdy liście wchodzą w kontakt z powietrzem energia ta zwracana jest w kierunku powrotnym poprzez gałęzie i łodygę ku korzeniom. Wtedy to korzenie umożliwiają drzewu dalszy wzrost oraz wydawanie kwiatów i owoców".
Celem asany, jako procesu równoważącego ewolucję i inwolucję, jest osiągnięcie uspokojenia świadomości Jeśli ewolucja i inwolucja, abhyasa i vairagja, pravitti marga i nivritti marga są równoważone w pozycji wówczas wyłania się nowa jakość - stan uspokojenia świadomości. Praktykujący doświadcza wtedy równowagi i spokoju.
Wyciszenie i uspokojenie nie są po prostu przeciwieństwem ruchu, lecz jego najdoskonalszym wyrazem. Ruch, który jest zrównoważony i pozbawiony wewnętrznych i zewnętrznych zakłóceń podobny jest miarowemu i spokojnemu przepływowi. Nie zakłóca ukrytego żródła ruchu, a odsłania je. Dlatego też spokój, o jakim tutaj mowa, nie jest nudną pustką podczas której nic się nie dzieje, lecz szczytowym doświadczeniem pełni i witalności, połączonym ze stabilnością i wewnętrznym skupieniem, które dają praktykującemu stały kontakt z jego wewnętrzną jażnią. Ów spokój nie oznacza też bycia niedotykalnym i nieodczuwającym, lecz jest zdolnością ogarnięcia bezmiaru wszechświata i stałego pamiętania jądra istnienia, nawet w trudnych sytuacjach. Wyciszenie jest objawieniem początku. Skoro tylko dotkniemy żródła bytu staniemy się spokojni, bowiem nasze życzenia i pragnienia znikną wobec doznania wewnętrznej pełni, bezkresnej i nie mającej końca.