Select your language

Joga jest całościowym i rozległym zagadnieniem psychologicznym. Prawdziwa definicja jogi - "Yoga chitta vrtti nirodha", co znaczy "joga jest powściągnięciem zjawisk świadomości" - na którą składają się umysł, intelekt i ego, jest również pojęciem psychologicznym.

Definiując jogę Joga Sutry Patańdżalego wzmiankują o tzw. wryttich, czyli poruszeniach świadomości takich jak "pramana, viparyaya, vikalpa, nidra, smritayaha" (JS I.6.IV - poznanie prawdziwe, błąd poznawczy, fantazjowanie, sen głęboki i przypomnienie). Cechą świadomości jest uleganie niezliczonym przemianom, jednakże wszystkie te przekształcenia zostały przez Patańdżalego podzielone na pięć kategorii, co jest czymś zdumiewającym w całej historii psychologii. Owe wrytti podzielić można także na kliszta czyli bolesne, dręczące, lub też a-kliszta, czyli nie sprawiające bólu. Te ostatnie są podniecające i pobudzające, wywołujące kolejne wrytti, które rozwijają świadomość, podczas gdy kliszta działają na świadomość w sposób hamujący, recesywny.
Przytoczona klasyfikacja wryttich jest meta-psychologiczna. Nie są one bowiem wynikiem funkcjonowania naszego mózgu (rzec można, iż nie pochodzą z naszego mózgu), lecz ich przyczyną są nasze przeszłe czyny (karma) kształtujące nasze nastawienia i usposobienie.
Przedmiotem badań i analizy meta-psychologii jest przede wszystkim to, co ukryte za powierzchniową świadomością, która jest właśnie w centrum zainteresowania psychologii, poprzez co meta-psychologia dotyka kwestii natury kosmicznej, wykraczającej ponad normalne składniki świadomości.
Zwróciwszy uwagę na kwestię wryttich Patańdżali przechodzi ku epistemologii, czyli koncentruje się nad problemem jak pozyskiwana jest wiedza. Źródłami pozyskiwania empirycznej wiedzy są wedle koncepcji Patańdżalego: pratyaksza (poznanie bezpośrednie), anumana (wnioskowanie), i agana pramana (poznanie oparte na faktach). Wszystkie one noszą miano pramana wrytti. Dalej definiowana jest iluzja, czyli viparjaja, oraz jak i dlaczego pojawia się. Wedle filozofii hinduskiej poznanie koncentruje się wokół atmana (dusza jednostkowa - przyp. tłum.). Cała wiedza i poznanie koncentrują się wokół atmana. Cała wiedza i poznanie skupiają się w atmanie, a tym samym niemożliwym jest jednoczesne istnienie w nim iluzji. Czy można bowiem wyobrazić sobie ciemność wokół słońca? Stąd też centralnym zagadnieniem filozofii hinduskiej jest problem pojawiania się iluzji (wynikiem czego jest niezwykła mnogość teorii, które same w sobie mogłyby być przedmiotem długich i wnikliwych rozważań).
Następnie Joga Sutry mówią o abhjasa (praktyce) i wairagja (wyrzeczeniu się, oddaniu) jako metodach ćwiczenia i doprowadzania do właściwego stanu wryttich. I to jest punkt, w którym filozofia i psychologia hinduska różnią się od ich współczesnych odpowiedników. Według współczesnej psychologii cała świadomość znajduje się we władaniu podświadomości, my zaś jesteśmy tylko jej niewolnikami, a nasz umysł tylko wykonawcą jej ukrytych dyrektyw. Jednak sutra "abhyasa vairagyabyam tannirodha" mówi o tym, w jaki sposób można świadomość kontrolować (JS I.12.I - "zjawiska świadomości powściąga się za pomocą ćwiczenia jogicznego i bezpragnieniowości"), jednocześnie tak kształtując podświadomość by ją ostatecznie rozwinąć. Podświadomość stanowi jakby infrastrukturę umysłu i psychologia jogi próbuje osiągnąć coś już u samych podstaw ludzkiej świadomości.

W następnej kolejności Joga Sutry mówią o samadhi. Jest to proces, w którym subtelne, ukryte i zazwyczaj niedostępne rzecze stają się przedmiotem poznania. Nie jesteśmy w stanie poznać (w sensie poznania bezpośredniego, naocznego - przyp. tłum.) tego, co niezwykle subtelne, jak na przykład cząstek atomów, bądź czegoś odległego i niedostępnego, co ukryte jest za ścianą znajdującą się przed naszymi oczyma. Nie można ich poznać tak długo, jak przedmioty te wchodzą w kontakt z organami zmysłów. Zdobędziemy wiedzę o róży jeśli ją ujrzymy. Stąd też by poznać musimy postrzegać. Jednakże to zamyka nam drzwi do poznania subtelnego, ukrytego i niedostępnego. Psychologia jogi ukazuje nam właśnie proces dzięki któremu staje się to możliwe. Proces ów polega raczej na widzeniu i staniu się tym co widziane, by posiąść o tym wiedzę. Tak właśnie dzieje się w akcie samadhi, gdy jogin staje się obiektem doświadczając wówczas poznania dotyczącego tegoż przedmiotu na którym skupia swą uwagę. Inaczej mówiąc, aby poznać różę jogin stanie się różą, osiągając tym samym rozległą i pełną o niej wiedzę. Poprzez widzenie róży możliwym jest poznanie tylko tej jednej róży, i tylko w jej percepcyjnym aspekcie. Nic, co ukryte za przedmiotami zmysłów, nie może być poznane. Poprzez posiadane pięć zmysłów jesteśmy w stanie poznawać tylko pięć wymiarów, opierając się bowiem na tych narzędziach nie jest możliwym sięgnięcie do szóstego wymiaru. Stąd też kompletną, całościową wiedzę na temat róży można posiąść tylko poprzez stanie się nią.
Teraz pozwólcie, że wyjaśnimy różnicę między byciem, a stawaniem się. Stawać się to wchodzić w stan "róży samej w sobie". Jak jogin rozwija w obie zdolność stawania się? Poprzez koncentrację, pogrążenie się i zatopienie w czymś, jak powiedziałaby współczesna psychologia. Jednak samadhi sięga jeszcze dalej, to bowiem coś więcej niż zatapianie się w czymś, gdyż w tym stanie jogin traci poczucie tożsamości stając się danym przedmiotem (svarupa shunyam). Cała jego świadomość można powiedzieć w pełni "angażuje się w różę". Dlatego właśnie mówimy, iż dostąpił on poznania i osiągnął samadhi pradżnia, czyli wiedzę samadhi.
Psychologia hinduska związana jest z filozofią jnana, karma i bhakti, z których każda zajmuje się zagadnieniem świadomości, wzbogacając tym samym psychologię. Psychologię bhakti objaśnia Patańdżali mówiąc o Iśwarapranidhanie (poświęceniu wszystkiego Najwyższej Boskiej Istocie - przyp. tłum.), przez co naświetla zagadnienie świadomości religijnej. Wszystkie najróżniejsze emocje wywodzą się z Miłości, stanowi ona bowiem podstawowe uczucie. Również nienawiść pochodzi od miłości, podobnie jak strach. Strach utraty lub strach przed zranieniem wynika z miłości. I tak jak zagadnienie ciążenia przynależy do fizyki, przyciąganie naczyń włosowatych do chemii, tak miłość przynależy do psychologii. A to dlatego, że kocha się, odpowiada na miłość i nienawidzi. I tylko zrozumiawszy to będzie można pojąć koncepcję bhakti.
Przejdżmy do następnego rozdziału Joga Sutr Patańdżalego noszącego tytuł "sadhana pada" (czyli "księga o praktyce"), rozpoczynającego się od krija jogi (na którą składają się - asceza, medytacja i poświęcenie wszystkiego Iśwarze - przyp. tłum.). Dlaczego krija joga niezbędna jest do osiągnięcia stanu samadhi? Bowiem dzięki niej rozwija się jogiczną świadomość i osłabia działanie tzw. kleś (kleshas). A cóż to takiego? Wszyscy znamy takie pojęcia jak kama - namiętność, lobha - chciwość, krodha - gniew, moha - zaślepienie, mada - próżność i pycha, i matsarja - nienawiść. I to jest właśnie owa sześcioraka trucizna zatruwająca naszą świadomość, mająca swe żródło w klesiach. Kama, krodha, etc., wszystkie one przynależą do codziennego, normalnego stanu świadomości, są jakby jego manifestacją, lecz zawsze są w nich obecne klesie towarzyszące świadomości we wszystkich przeszłych inkarnacjach, od zawsze, bez początku. To jest meta-psychologia.
Właśnie ze względu na klesie człowiek tak bardzo zabiega o wszelkie życiowe sprawy. Wszystkie nasze działania dokonują się właśnie za ich sprawą. Nasza karma (działanie) ma swoje korzenie w klesiach i dlatego też owa karma ma związek z naszym przeszłym życiem.
W tym miejscu Patańdżali wspomina o tym jak świadomość przechodzi od jednych narodzin do drugich. Przedmiotem jego analizy nie jest jednak tylko świadomość pomiędzy narodzinami a śmiercią, lecz również pomiędzy śmiercią a kolejnymi narodzinami. Studium ludzkiej egzystencji pomiędzy między śmiercią a kolejnym wcieleniem jest eschatologią (janmont ama shastra). Co dzieje się ze świadomością po śmierci? Jak dokonuje ona transmigracji i dokąd zmierza? Współczesna psychologia stanowi w tej kwestii nie zapisaną kartę.
Jak można więc pozbyć się owych uciążliwych kleś? Aby to osiągnąć niezbędnym jest rozwinięcie w sobie tzw. inteligencji rozróżniającej (viveka khyati), zaś do tego niezbędnym jest praktyka asztanga jogi (tu i w innych miejscach w tekście jako określenie jogi o ośmiu stopniach, a nie metody jednej ze szkół jogicznych - przyp. tłum.). Jej przeznaczeniem jest bowiem nie tylko bycie remedium na bóle i ułomności ciała. Asztanga joga jest niczym religia ludzkiej egzystencji w jej przeróżnych aspektach dotyczących ciała, świadomości, inteligencji, emocji, moralności, etyki i duchowości. Proces ten nie koncentruje się więc tylko na naszej anatomii i cielesności. Jej praktyka zaczyna się wraz z ahimsą (niekrzywdzeniem), satją (prawdomównością), asteją (niekradzeniem), brahmaczarją (życiem w powściągliwości, niekoniecznie celibatem) i aparigrahą (wolnością od nadmiernego gromadzenia dóbr), a także śaucą (czystością), śantosą (wewnętrznym zadowoleniem), tapasem (gorliwością i samodyscypliną), śwadjają (studiowaniem samego siebie) i Iśwarapranidhaną (zob. wyżej), czyli - od jam i nijam. Bywa, iż zasady reprezentowane przez nie określane są mianem cnót społecznych, które czczone i wyznawane były wszędzie tam gdzie rozwijało się ludzkie życie. Dokładnie o tych samych zasadach wspominają wszystkie systemy religijne, jednakże w systemie Patańdżalego występuje jedna kolosalna różnica w stosunku do sposobu ich prezentowania. W większości religii funkcjonują one na zasadzie zaleceń, przykazań - rób to/nie rób tego. Patańdżali jednak idzie znacznie dalej, nie tylko bowiem stosuje zalecenia, ale daje wskazówki co do tego jak wpoić i rozwinąć w sobie cnotę niekrzywdzenia, wpoić i rozwinąć prawdomówność, podobnie z asteją, itd. Mamy więc w tym przypadku do czynienia zarówno z psychoanalizą, jak i psychodynamiką. Powinieneś wiedzieć czym jest himsa (krzywdzenie), a czym ahimsa i znać różnicę między nimi. Gdy jednak Patańdżali zaleca praktykowanie ahimsy, nie mówi tego na zasadzie - praktykuj ją dla jej samej, naucz się ahimsy przez jej praktykę, bowiem cnota ta sama w sobie jest niezwykle trudna do wprowadzenia w życie. Jakże więc może być praktykowana przez siebie samą i dla samej siebie? Dlatego Patańdżali prezentuje nam proces poprzez który nasza świadomość ulega stopniowej przemianie niezbędnej do tego by posiąść pożądane i stosowne nastawienie do wszystkich wspomnianych wartości. Tym samym objaśnia on nam jak zasady te realizować w praktyce. Podobnie jak z dzieckiem, które zaniemogło i musi wziąć gorzkie lekarstwo, i jeśliby zmusić je do jego zażycia, będzie płakać i w konsekwencji zwymiotuje lek nie połykając go.

Doktor wydał zalecenie nie dając jednak wskazówek jak je z powodzeniem zrealizować. Jednak czego nie zrobi pediatra, tego dokona matka ugłaskując i uspokajając dziecko, wskutek czego szybko połyka ono preparat, acz z niechęcią i trudem. Jaka więc będzie różnica między połykaniem a żarłocznym przełykaniem? Łykasz rzeczy które lubisz, zaś te których nie lubisz starasz się przełknąć żarłocznie - szybko i bezboleśnie.
Ahimsa jest właśnie niczym taka gorzka pigułka. Cały nasz życiowy interes, nasze do życia przywiązanie stwarza dogodne warunki - ale dla himsy, czyli krzywdzenia i nie trzeba dodawać jak wiele cierpień i uciążliwości czeka w tym świecie na kogoś kto pragnie praktykować jej przeciwieństwo. Jakżeż więc dokonać tego? Patańdżali niczym kochająca matka czyni pigułkę łatwą do przełknięcia.
Jeśli twoja praktyka jest zintegrowana, pełna i całościowa, bądź też staje się taka, wówczas nie będziesz odbierał ahimsy jako tak trudnej, jak dotychczas. Podobnie z prawdomównością (satya), itd. Doświadczyliście już stanu świadomości po pół-halasanie lub sarvangasanie przez dłuższy czas. Jest to właśnie przykład psychodynamiki systemu Patańdżalego. By praktykować niekrzywdzenie jest niezbędnym by nosić w sobie wewnętrzny spokój (shantata) i zadowolenie (samadhana) i bez tych dwóch elementów nie będzie to nigdy możliwym; byłyby to tylko pozory. Dlatego też Patańdżali mówi nam jak rozwinąć w sobie zadowolenie (santosza wrytti) i wewnętrzny spokój. Pełna praktyka pomaga w stosowaniu ahimsy, z mniejszym wysiłkiem a zarazem dokładniej, ale bez żadnej wewnętrznej rewolucji. Wyobraź sobie bowiem, iż jesteś proszony o praktykowanie ahimsy po sarvangasanie, halasanie lub pranajamie. Czy to jest trudne? Przecież nie poddasz się wówczas irytacji nawet gdy zostaniesz obrażony.
Yoganagamushthanat - dzięki pełnej praktyce jogi pigułka ahimsy staje się smaczna, a rzecz ma się podobnie z pozostałymi wymienionymi wyżej zasadami. I to właśnie stanowi podstawową różnicę pomiędzy moralnymi nakazami, czy społecznymi cnotami wszelkich systemów religijnych a filozofią jogi. Jesteś gotów podjąć praktykę ahimsy, bowiem pełen jesteś głębokiego zadowolenia. Dzięki temu, że rozwinąłeś dogodne biochemiczne warunki dla stanu tego wewnętrznego spokoju oraz dla prawdomówności, ahimsa i satya przychodzą naturalnie. Tak więc Patańdżali niczym kochająca matka aplikuje nam gorzką pigułkę w sposób pełen miłości.
Joga daje niezwykłe efekty w procesie, który określić można mianem "reformowania" świadomości, umożliwiając nam do niej dostęp. Każdy z nas chciałby "zreformować", przekształcić swą świadomość, lecz z której strony zabrać się do tego - oto jest niewiadoma. Asany dają nam możliwość dostępu do świadomości od strony naszej fizyczności. Wyobrażmy sobie biochemiczne warunki jakie musiałyby zaistnieć w naszym organizmie aby móc kultywować brahmaczarję... Pół-halasana (ardha halasana) daje nam narzędzia niezbędne do tego! Dlatego właśnie w praktyce asan używamy naszego ciała jako narzędzia w celu wpływania na stan świadomości. Dlatego też asany nie są li tylko zwyczajnymi postawami ciała. W systemie opracowanym przez Gurudżi Iyengara nawet pracując nad fizycznym ciałem w asanach możesz rozwijać swą świadomość, pod warunkiem jednak, że znasz dynamikę właściwą poszczególnym pozycjom. Dzięki tej znajomości osiągasz bowiem przenikliwość niezbędną do pracy ze świadomością.
Sirsasana (stanie na głowie - przyp. tłum.) to nie tylko zaplecione palce, ułożenie trójkąta i wejście na głowę, a następnie stanie na niej przez dwie, pięć, dziesięć sekund, czy w najlepszym wypadku dwie minuty. To nie jest sirsasana! Właściwe stanie na głowie stwarza niebywałą możliwość dostępu do świadomości. Początkujący muszą w tej pozycji pracować nad ramionami, lecz jeśli jesteś zaawansowany w praktyce pracujesz nad świadomością, poprzez unoszenie ramion rozwijając swą uważność (podkr. tłum.). Stąd też, gdy nauczyciel Jogi Iyengara krzyczy "unieść ramiona" to dzieje się tak ze względu na umysł, uważność, świadomość. Umysł jest niczym punkt geometryczny i przesuwając uwagę ku poszczególnym częścią ciała uzyskujesz szczególny stan świadomości. Podobnież, sarvangasana ("świeca") nie jest tylko unoszeniem ciała i staniem na ramionach przez kilka sekund. Pozycja ta posiada sobie właściwy aspekt fizjologiczny. Wszystkie asany oddziałują na umysł. Nawet w tadasanie, wydawałoby się pozycji tak banalnej, pracujesz nie tylko na swych piszczelach, ale również na swym umyśle, a to ze względy na wyostrzoną uważność jaką daje ta pozycja.
Poprzez praktykę asan mamy więc zarówno zmysłowy, jak i psychiczny dostęp do świadomości, tak jak jamy i nijamy stwarzają możliwość zrealizowania zasad etycznych, tak jak Iśvarapranidhana i śvadjaja są narzędziami do rozwinięcia świadomości religijnej. Dlatego właśnie Asztanga Joga stwarza wszelkie niezbędne warunki dla rozwijania świadomości.

 

W naszym systemie jogi pochodzącym od Gurudżiego każda pozycja posiada własny aspekt fizjologiczny i praktykując z taką świadomością możemy pracować nad ciałem organicznym. Weźmy dla przykładu wątrobę, która nie jest niczym innym jak organem systemu trawiennego, jednak w sirsasanie, wygięciach do przodu i do tyłu, a także skrętach, niezależnie od tego staje się organem świadomości. Podobnie zastosowaniem nerek jest nie tylko oczyszczanie krwi, bowiem pracując nad nimi w poszczególnych asanach oddziałujemy poprzez nie na umysł. Byłby to - można tak rzec - ezoteryczny aspekt nerek. Jednak radiologii znany jest tylko popularny (egzoteryczny) aspekt ich roli jako elementu pewnego układu fizycznego, i podobnie rzecz się ma w przypadku płuc, wątroby. W asanach, gdy oddziałujemy na płuca, one oddziałują na umysł i świadomość. To ezoteryczny aspekt roli płuc. Właśnie dlatego w Jodze Iyengara kładziemy duży nacisk na rolę tych subtelnych czynników organicznych. W sirsasanie i sarvangasanie omawiamy wiele technicznych szczegółów dotyczących anatomii ciała, zwracając uwagę na takie elementy jak stawy, mięśnie itp., dlaczego jednak mówimy o roli nerek i wątroby? Bowiem organy te oddziałują na naszą świadomość.
Dlaczego podczas pranajamy praca jaką wykonujemy na naszych płucach tworzy szczególny, odmienny stan świadomości? Płuca to przecież tylko organ oddechowy, stąd powinien on wpływać tylko na oddychanie, gdy tymczasem oddziałuje na umysł. Bierze się to stąd, iż w pranajamie płuca pełnią rolę organu świadomości.
We wszystkich innych systemach jogi praktykowane jest pozostawanie w pozycji przez kilka sekund - maksymalnie minutę lub dwie, zaś w Jodze Iyengara nacisk położony jest właśnie na pozostawanie w asanach.
Czy wiesz czym jest mierzenie czasu w asanach? Poczucie czasu w asanach jest najwolniejszym procesem przynoszącym najszybsze efekty. Spróbuj zrozumieć to zagadkowe sformułowanie! Proces ów określony został jako najwolniejszy, bowiem gdy trwamy w pozycji choć przez dwie minuty czas zdaje się wlec w nieskończoność, jednak właśnie wówczas gdy wprowadzisz i utrzymasz w swej codziennej praktyce mierzenie czasu bardzo szybko dostrzeżesz efekty. Zarówno bowiem techniczne aspekty asan, jak i wspomniany "timing" dają nam dostęp do świadomości i wywierają na nią wpływ. I na tym między innymi polega ich znaczenie.
Gdy praktykujący jest motywowany do trwania w pozycji przez długi czas dzieje się tak nie ze względu na ciało (podkr. tłum.) a na umysł, siłę woli, świadomość, wytrwałość. A wszystko to by rozwinąć stan świadomości odmienny od zwyczajnego. Możemy więc mówić o psychofizjologicznym aspekcie praktyki.
Czym dla nas praktykujących jogę jest psychofizjologia? Działania wszystkich wewnętrznych organów mających wpływ na naszą świadomość są psychofizjologiczne. W pranajamie wykorzystujesz psychoneurologiczne narzędzie do pracy ze świadomością. Psychoneurologiczny aspekt jogi stanowić będzie więc system nerwowy, który kontroluje i warunkuje stan umysłu dając możliwość wpływania na niego.
W praktyce asana mamy więc do czynienia zarówno z psychofizjologicznym jak i psychoneurologicznym oddziaływaniem na świadomość. Nasz system gruczołów i centralny system nerwowy działają czasami niczym próg pomiędzy ciałem a umysłem. Poprzez asany i pranajamę możemy pracować z naszymi gruczołami, a także sympatycznym i parasympatycznym układem nerwowym, w ten sposób uzyskując dostęp do świadomości. Właśnie dlatego mówimy w jodze o rozwijaniu świadomości. Ahimsę, satję, oraz pozostałe zalecane normy etyczne łatwiej jest praktykować w swym codziennym życiu dzięki specyficznym cechom nabywanym poprzez pełną praktykę. Wówczas można praktykować jamy i nijamy, które kiedy indziej byłyby bardzo trudne do zastosowania, jeśli nie niemożliwe. Wszelkie trudności pojawiające się na tej drodze pokonać można dzięki zintegrowanej praktyce Asztanga Jogi. W ten właśnie sposób społeczno-etyczne zasady głoszone i nauczane są przez Patańdżalego.
Czym w takim razie będzie parapsychologia w jodze? To świadomość , która funkcjonuje ponad przeciętnym ludzkim poziomem, tak jak w przypadku kogoś wykazującego się percepcją ponadzmysłową. Osoba taka widzi więcej niż zazwyczaj możemy zobaczyć ty i ja, może też więcej usłyszeć. Jasnowidzenie i inne właściwości percepcji ponadzmysłowej omawiane są w III rozdziale Joga Sutr. Można przy tym powiedzieć, iż omawiając zagadnienie transmigracji świadomości psychologia jogi staje się niemal meta-psychologią. A jednym z istotniejszych jej tematów jest zagadnienie egzystencji poza ciałem.
Ty i ja jesteśmy często bezradni próbując się dokądś dostać. Musimy zawsze iść wraz z naszym ciałem. Nie możemy wykroczyć poza nie, jednak jogin może przenieść się bez ciała gdziekolwiek, tam ukazać się i tam działać. (...)
Wątki parapsychologiczne i metapsychologiczne występują w III ropzdziale Joga Sutr, zaś w rozdziale IV znajdziemy zagadnienia, które można by określić mianem ojca i dziadka całej psychologii - psychologię świadomości.
Być może wiecie, iż wedle psychologii jogi źródłem świadomości jest wasana - namiętność, i właśnie w III rozdziale Patańdżali wyjaśnia w jaki sposób wasany powstają i rozwijają się. Rozważając tożsamy problem współczesna psychologia wychodzi od podświadomych tendencji twierdząc, iż w nich właśnie ma swe korzenie świadomość. Współczesna psychologia nie idzie dalej. Patańdżali sięga zaś głębiej, o czym świadczy fragment zawarty w sutrze IV.11 rozdz. IV, gdzie mowa jest o tym jak dochodzi do gromadzenia się wasan.
W rozdziale III Patańdżali wspomina też o pewnych zagadnieniach psycho-fizjologicznych. Istnieje bowiem kilka koncepcji psychologicznych, takich m.in. jak parapsychizm, gdzie mówi się o tym że wszystko jest świadomością, czy Mayavada - system oparty na założeniu iż wszystko jest iluzją (paniluzjonizm).
Patańdżali przeanalizował wszystkie wspomniane koncepcje, a następnie wykazał ich błędność. Stąd też psychologia jogi prezentuje koncepcje zwane karma, akarma i nishkarma, podając definicje tych pojęć.
Ostatecznie przechodzi się do rozwiązania problemu tzw. mokszy. Wszyscy znamy to pojęcie - to wyzwolenie. Gdyby zapytać czy chcecie wyzwolenia, bardzo prawdopodobne, iż odpowiedzielibyście " Nie oszaleliśmy na punkcie oświecenia, ale jesteśmy zainteresowani wewnętrznym spokojem". Wszystkie filozofie mówią o wyzwoleniu, mokszy, kajwalji. Gdyby spytać was - jako adeptów jogi - czy praktykujecie w celu osiągnięcia kajwalji, najprawdopodobniej powiedzielibyście, że nie, gdyż nie jesteście w stanie dostrzec jej choćby na horyzoncie. Jednak gdybym przedstawił wam psychologiczną analizę zjawiska kryjącego się pod pojęciem mokszy wówczas wszyscy chcielibyście tego...
Czym jest moksza? Jest wolnością od więzów, od swoistego stanu poddaństwa. Czym są te więzy? Będąc istotami ludzkimi mamy wiele ograniczeń. Nie mamy mocy słonia, ani siły lwa, choć z pewnością aspirujemy do jeszcze większej potęgi i siły. Tylko istoty ludzkie mogą takie aspiracje posiadać, ale - jednocześnie - istnieją one wraz ze wszystkimi swoimi ograniczeniami. Aby latać potrzebujemy bilety lotnicze, paszporty , wizy, podczas gdy ptak może latać i lądować gdziekolwiek mu się podoba. Czytujemy o migracjach ptaków, które zima przemieszczają się z północnego bieguna na południe. Czy możemy postąpić tak samo? Nie, gdyż jesteśmy uwięzieni w ludzkim bytowaniu.
Ponadto jako ludzie mamy wiele innych ograniczeń. Nie jesteśmy w stanie dostać się do małej dziury, zbyt duże bowiem mamy ciało. Jednak bakterie mogą się dostać wszędzie ze swoim ciałem, człowiek dokonać tego nie może. To są właśnie ograniczenia. Jak wiele posiadamy ich jako istoty ludzkie? Przecież poza tymi, które wspomniałem istnieje jeszcze cała masa zależności wynikających z bycia istotami cywilizowanymi, społecznymi. Nie mamy pełnej wolności bowiem funkcjonujemy w społeczeństwie. Na ulicach nie odnajdziesz wolności jaką posiadasz we własnej sypialni. Pewne więzy i zależności wynikają wreszcie z istnienia w ramach rodziny. No i ostatecznie dodać jeszcze trzeba ograniczenia przez nasze zdolności fizyczne, umysłowe, intelektualne? Gdzież więc, pośród wszystkich tych ograniczeń znajduje się wolność?
Wyobraż sobie, iż ktoś mówi ci że wszystkie twe kajdany zostaną zerwane, zaś całe to społeczne uwięzienie pryśnie, wraz z ograniczeniami rodzinnymi, i w ogóle wraz ze wszystkich co w człowieku ograniczone, a ty uzyskujesz wolność niczym ptak. Jeśli mógłbyś robić to czego pragniesz, czyż nie zapragnął byś tego? Czy znalazłby się ktoś nie pragnący tego? Nawet lunatyk aspirowałby do tego. Dlatego właśnie śnimy na jawie i wyobrażamy sobie, iż jesteśmy potężni i najinteligentniejsi z inteligentnych.
Czy przeszkody jakie napotykamy nie są również więzami? Czy nie pragniemy wyzwolenia, wolności? Czym jest to czego pragniemy? - czyż w rzeczywistości nie jest to kajwalja?
Takie zrozumienie daje nam właśnie poprzez jogę Patańdżali. Wszystkie te myśli, koncepcje stają się jasne i przejrzyste jeśli zrozumie się psychologię jogi. W przeciwnym razie nigdy nie pojmie się czym są pętające nas więzy. Tym bardziej, iż wiele z nich nie jest nam w ogóle znanych. Jesteśmy ograniczani, lecz o tym nie wiemy, i sądzimy ,że taki jest po prostu nasz świat. Gdy zdefiniowane jest wyzwolenie, zdefiniowane też zostają siły drzemiące w tobie i możliwa do osiągnięcia wolność.
Wraz z wyzwoleniem kończą się Joga Sutry Patańdżalego. W ten właśnie sposób psychologia jogi traktuje o psychologii, meta-psychologii i para-psychologii.

Realizacja: Webwood